XV Mini Triatlon Siemiatycki
29 sierpnia
odbył się już po raz piętnasty Mini Triatlon Siemiatycki.
Organizatorami byli Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Siemiatyczach oraz
Towarzystwo Sportowe Siemiatycze. Tegoroczne zawody odbyły się w ekstremalnie
trudnych i niesprzyjających warunkach pogodowych. Momentami deszcz lał jak
podczas oberwania chmury. Niemniej jednak na starcie do zawodów stanęło ośmiu
śmiałków
Zawodnicy
rywalizowali w trzech kategoriach: klas 4-6 szkół podstawowych,
gimnazjów i open. Juniorzy i juniorki mieli do pokonania 50 m pływania,
3000 m jazdy na rowerze oraz 1500m biegu przełajowego. W kategorii
open zawodnicy musieli przepłynąć 150 m, przejechać na rowerze
4500 m oraz przebiec 3000 m.
Zwycięzcą
zawodów w kategorii klas 4-6 szkół podstawowych został Łukasz
Dzierzkowski z Tarnobrzega (23 minuty 7 sekund). Łukasz pomimo
podmokniętej trasy uzyskał lepszy czas od ubiegłorocznego
triumfatora tej kategorii o ponad 2 minuty. Drugi w tej kategorii
wiekowej był Bernard Konopacki z Siemiatycz (23 minuty 24 sekundy)
– ubiegłoroczny zwycięzca zawodów.
Wśród
dziewcząt klas 4-6 szkół podstawowych zwyciężczynią została
Joanna Konopacka z Siemiatycz (26 minut 57 sekund) przed Agnieszką
Dzierzkowską z Tarnobrzega (27 minut 35 sekund).
W
kategorii gimnazjalistów triumfował Michał Kochański (22 minuty 35
sekund) przed Sylwestrem Rękawkiem (26 minut 46 sekund).
1.
miejsce w kategorii open wywalczył Tomasz Jakimiuk z Siemiatycz (36
minut 25 sekund) przed weteranem i wielokrotnym uczestnikiem
siemiatyckiego triatlonu Janem Lemancewiczem z Giżycka (38 minut 25
sekund). Pomimo niemal 40 lat różnicy wieku rywalizacja między tymi
zawodnikami była ciekawa, a przewaga zwycięzcy na mecie nie była
wielka. Jan Lemancewicz startował w Siemiatyczach pierwszy raz po ciężkiej
kontuzji – złamana noga – ale jego tegoroczny czas był
gorszy od zeszłorocznego jedynie o 3 minuty.
Wszyscy
zawodnicy otrzymali puchary oraz koszulki i inne drobne upominki od
organizatorów.
Smuci
trochę fakt, że w zawodach wystartowało tak niewielu zawodników z
Siemiatycz. Nie widać niemal zupełnie zainteresowania rodziców tym,
aby ich dzieci aktywnie, zdrowo i wartościowo spędzały wolny czas.
Niestety dziwną i niepokojącą jest sytuacja, kiedy w amatorskich
zawodach startuje niemal tyle samo, lub w przypadku niektórych
tegorocznych imprez, zdecydowanie więcej przyjezdnych osób niż
mieszkańców Siemiatycz.
Paweł
Słowikowski - MOSiR Siemiatycze
|